Miałam otwartą puszkę z ananasem, miałam mocno przejrzałe banany….. wpadłam na pomysł – ciasto! Jakie ciasto? Najprostsze na świecie, takie które uwielbiam i zawsze wychodzi, czyli chlebek bananowy. Tylko potocznie jest nazywany chlebkiem, oprócz kształtu nie ma z nim wiele wspólnego. Przepis na klasyczny chlebek bananowy znajdziecie TUTAJ, a dziś zapraszam na jego szaloną, FIT czekoladową wersję.
Składniki na ciasto:
- 4 dojrzałe banany
- 1 jajko
- 100g mąki kukurydzianej
- 50g mąki arachidowej
- 30ml oleju
- 30g erytrytolu
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody
- 1,5 łyżeczki czarnego kakao
- plastry ananasa
Sposób przygotowania:
W misce rozgniatamy banany, dodajemy jajko, przesiewamy mąki, łączymy z kolejnymi składnikami i dobrze mieszamy. Na koniec dodajemy kakao, delikatnie mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Masę przelewamy do silikonowej formy, której nie trzeba dodatkowo natłuszczać. Na wierzch układamy plastry ananasa, odrobine wciskając je w masę. Ciasto pieczemy w nagrzanym piekarniku przez ok 50 minut w 180’C. Ciasto będzie mokre i może sprawiać wrażenie zakalca, dlatego musi ostygnąć przed krojeniem.
Ciasto jest przepyszne, mocno czekoladowe, a ananas okazał się fajnym, słodko-kwaśnym akcentem. Takiego połączenia jeszcze nigdy nie zrobiłam!
Zapraszam na ostatni przepis: Tort chałwowo-czekoladowy